Górskie jezioro

Reisa

- Owszem są potrzebni, ale dla mnie zabójca byłby lepszy.
Powiedziałam.

Violletta

- Ja też byłam bardziej na zabójcy... Ale się jeszcze zastanowię
Powiedziałam.

/ Ale ty też dostałaś takie upomnienie wcześniej /

Reisa

/ Violcia musisz pisać bardziej rozbudowane posty zmień go najlepiej/

Dzięx wyręczyłaś mnie.
Kih

Violletta

Myślałam przez chwile
- Alfa ma dużo obowiązków prawda?
Zapytałam.
- A tak wogóle jak ty masz na imie?
Zapytałam

Reisa

- Może i ma, ale lubię dowodzić. Mam na imię Reisa, ale pisać powinno się R'eisa. To znaczy wznieś się. Nie wiem dlaczego dali mi tak na imię bo nie mam skrzydeł, ale kiedy byłam u wróżki powiedziała, że odlecę z tond.
Powiedziałam. Wpadłam na pomysł.
- Co to jest? Znajduje się tam między innymi tunel który nie przepuszcza światła, nie ma kwiatów ani krzewów tylko uschnięte drzewa.
Tą zagadkę również powiedziała ta wróżka.

Violletta

- Ja nie wieżę w to co powiedzą wróżki.
Powiedziałam... Popatrzyłam się w tunel o którym mówiła Reisa.
- Nie wiem...
Powiedziałam

Brisingr

- Też nie wierzę, ale to się z czymś wiąże nie?
Powiedziałam. Weszłam łapami do wody i napiłam się jej. Lodówka normalnie.

Kihe

Kih usłyszał zagadkę. Zaciekawiło go to. Rozłożył skrzydła i zleciał ze skały. Myślał, ze zna odpowiedź więc podszedł do Rei i powiedział
- Pewnie chodziło jej o moje legowisko.
Pokręcił łbem

Reisa

- Nie bo ja sama nie znam odpowiedzi. I tu jest problem.
Powiedziałam.

/ Ta zagadka dotyczy psów na dogglife.aaf.pl pomóżcie zdaje tam test na szpiega/

Violletta

Hmmm... Myślałam nad tą zagadką... Nic mi nie przychodziło do głowy.

/ Oj nie wiem czy ci pomogę, ale jeszcze spróbuje pomyśleć nad tym /

Reisa

- Sama nie wiem, ale może będę mieć dodatkowe informacje.
Powiedziałam.

Kihe

- Oby
Rzekł i odwrócił się. Machnął tylko ogonem i zastrzygł uchem. Kątem oka patrzał na pozostałe wilczyce. Kiedy zacznie się jakaś walka? I Kihuś sobie stał i czekał na zbawienie. xD

Reisa

- Nudzi mi się chętnie bym potrenowała walki i pobrała może od kogos nauki.
Powiedziałam trochę rymując.

Brisingr

- Wiecie proponuje się w coś pobawić. Jest nas dużo a my się nudzimy. Może w chowanego, albo w 2 ognie. Mam gdzies piłkę.
Powiedziałem z delikatną nutka dumy w głosie.

Kihe

"Chowany, dobry pomysł, a 2 ognie jeszcze lepszy..." Pomyślał i zachichotał cicho, a za razem cwaniacko.
- Lepiej w 2 ognie. Jakby co to piłkę mam, ale nie przy sobie.
Powiedział. On coś podczas tej gry zrobi, ale co? To dowiecie się później.

Reisa

- Szczerze. Zgodzę się, ale lepiej w dwa ognie.
Powiedziałam i dodałam
- Gdzie będzie pole?

Violletta

Ocknęłam się mnie też się nudzi i też bym pograła.
- Też wolała bym dwa ognie.
Powiedziałam. A boisko gdzie? Nie miałam pojęcia.

Kihe

Wilk wyznaczając łapą początek, koniec, "bramki" i środek Powiedział
- Dzielimy się w drużyny. Tak wgl mógłbym być sam.
Gdy skończył rysować pokręcił łbem i spojrzał na wszystkie zebrane tu wilki i wilczyce. Czekał

Violletta

Nie myślałam czy on nie ma aby lepiej że ma skrzydła ale dobra. Sam na trzech no może nie znam go dobrze no możliwe że wygra.
- Ja bym chciała zobaczyć do czego jesteś zdolny bo ciebie tak za bardzo nie znam.
Powiedziałam... Ale naprawdę byłam ciekawa co zrobi wzniesie się na tych skrzydłach i będzie wygrywał.

Reisa

- Dobra bądź sam, ale niech ten maluch da piłkę
Powiedziałam.

Brisingr

- Masz.
Powiedziałem i rzuciłem jej piłkę oczywiście napisane było na niej Brisingr jak na wszystkich moich rzeczach przez tego smoka.

Reisa

- Wszystkie rzeczy tak podpisujesz? Au!
Powiedziałam i upuściłam piłkę bo mnie poparzyła. Nie wiedzieć czemu.

Kihe

- Zobaczysz, co ja potrafię, gdy już będziemy grać.
Powiedział to do wilczycy, która przed chwilą zapytała go o to.
- Wy zaczniecie,
Dodał.
- Piłki nie umiesz utrzymać
Zapytał Reisy.

Reisa

- Poparzyła mnie.
Mrukłam cicho i strzeliłam piłkę w jego głowę.