Górskie jezioro

Raffian

Leżałam tak, nie miałam nic do roboty nudziło mi się nie wiedziałam co robić. Pomyślałam żeby porozmawiać z Reisą. Tylko nie mogłam wybrać tematu wymyśliłam głupi temat o innych zwierzętach.
- Widziałaś kiedyś kota?
Zapytałam.

Reisa

- Tak jadłam na śniadanie.
Powiedziałam. To było żartobliwe, ale prawda było. byłam taka głodna, że kota zeżarłam.

Raffian

- Ja widziałam kota ale nie wyglądał smakowicie. Jak kot smakuje powiedz.
Zapytałam.

Reisa

- Normalnie tak jak pies.
Powiedziałam.
- Możesz mnie tak po pytać.

Raffian

- A zdołałaś złapać kiedyś łosia? To jest strasznie trudne bo jak ja widziałam jak inny wilk polował na łosia to ten łoś tak rogami się zaczoł bronić.
Zapytałam.

Reisa

- ŁOSIA?! Czy ty myślisz, że ja w raju żyłam?! Myśmy polowali nawet na myszy! żyłam w piekle dosłownie. Jedzenia było mało a głownie myszy, koty, psy, ptaki, czasem się zdarzył człowiek albo królik
Powiedziałam

Raffian

- Wow takie ciężkie były twoje czasy? Opowiesz mi?
Zapytałam.

Reisa

- Nie będę wracać do przeszłości.
Powiedziałam. Ja jej opowiadać?! No jeszcze czego.
- Lepiej popytaj o zwierzęta.

Raffian

- Ok... Zabiłaś kiedyś wilka?
Zapytałam.

Reisa

- Nie jednego...
Powiedziałam. Czy ona myśli, że jestem bezbronna?
- Jak walczyłam o jedzenie to wiele razy wilki polegały...

Avira

Burza pogody,powoli się uspokajała. Ognisty wilk przybliżył się do was.
-Niedługo was wypuszczę-rzekł

Raffian

- Aha. To jest głupie uczucie jak się zabiła wilka. Co nie?
Zapytałam.

Reisa

- Zależy... dla mnie to nie było nic nowego. Zawsze trzeba było walczyć o jedzenie
Powiedziałam

Raffian

- Aha. A jakie zwierze najtrudniej ci upolować?
Zapytałam znowu.

Reisa

- Żadne. Nie polowałam na łosia więc nie wiem jakby było.
Odpowiedziałam. Ach żeby nie polować na łosia co za wiocha.

Hidoi

Rozmowa wilczyc była dość dziwna tych okolicznościach.
- Kot?- mruknął oburzony. Nie wyobrażał sobie, by zjeść te zwierzę, w jego kulturze była uosobieniem bogini Czarnego Wiatru, patronki Vampirzych. Podniósł tyłek i odwrócił się do starca, cudownie! Wypuści ich.
- Więc? Spróbujemy zamęczyć Łosio-jelania lub dzika?- zapytał z cwanym uśmieszkiem odwracając się do wilczyc. Jakie doborowe towarzystwo Laughing

Raffian

Popatrzyłam się najpierw na wilka a potem na Reise i ciekawa byłam jaka będzie odpowiedź.

Reisa

- Czemu nie? Lubie polować... a jeżeli chodzi ci o kota... nie mieliśmy co jeść równie dobrze mogłam zjeść wilka.
Powiedziałam nie wzruszona. Czego to się nie robi dla brzuszka.

Avira

Stwór spojrzał się za okno. Warknął na was,i wypuścił.Niebezpieczeństwo chwilowo minęło. Jesteście wolni.

Raffian

Gdy wypuścili Raffian, odrazu poszła rozciągneła się. Bardzo fajnie rozmawiało się z Reisą ale nie wiedziałam czy do niej podejść i jeszcze pogadać czy nie. Więc poszłam i ległam.

Reisa

Nudy nudy nudy...mogłoby się coś stać coś fajnego. Wyszłam, ale dodałam po chwil
- Dzięki.
Powiedziałam i odeszłam usiadłam i patrzyłam w księżyc.

Raffian

Z nudów podeszłam do Reisy
- Nudy co nie?
Zapytałam i usiadłam obok niej.

Reisa

- Co racja to racja.
Powiedziałam po czym wskoczyłam do jeziora. Pływałam sobie, nie zamierzałam wyłazić z wody.

Raffian

Popatrzyłam jak Reisa pływa ległam i patrzyłam się w niebo pomyślała żeby gdzieś pójść bo są nudy ale zostałam może potem.